Tłumaczenia w kontekście hasła "wchodzi do nas przez okno" z polskiego na angielski od Reverso Context: Święty Mikołaj wchodzi do nas przez okno! Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja
Jak podaje w jednej z warszawskich dzielnic doszło do kilku włamań do mieszkań. Jak się okazuje, złodzieje w biały dzień wspięli się po balkonach do wyżej położonych lokali i błyskawicznie je okradli. Mimo to wspinaczki nie zauważył nikt z sąsiadów. ILUSTRACYJNENiektórzy przestępcy wykazują się niemałą kreatywnością w kwestii tego, jak dostać się do mieszkania ofiary. Oto najciekawsze nietypowe najczęściej dostają się do mieszkań przy użyciu starych, sprawdzonych metod. Zdarzają się też jednak włamywacze bardziej pomysłowi, których kreatywność potrafi zaskoczyć. Oto najgłośniejsze przypadki, o których w ciągu ostatnich lat donosiły najbardziej pomysłowe metody złodziei na okradanie mieszkań i domów:Złodzieje i ich metody. Jak zazwyczaj nas okradają?O pomysłowych włamaniach zawsze jest głośno, ponieważ są nietypowe i zdarzają się rzadko. Jest ku temu powód – na ogół przestępca nie musi wysilać szarych komórek, bo stosowane od lat typowe metody wciąż doskonale się sprawdzają. Wystarczy kilka minut, by złodzieje dostali się do środka i zabrali wszystko, co wpadnie im w przestrzega policja, większość włamywaczy wchodzi do domów i mieszkań przez okno. Jest to szczególnie łatwe latem, gdy nieraz zostawiamy okna otwarte na oścież. Jeśli mowa o mieszkaniu na parterze czy domu jednorodzinnym, przestępca ma przed sobą łatwe zadanie. Jeśli upatrzy sobie lokal na wyższych piętrach, zazwyczaj błyskawicznie wspina się po balkonach. Nawet jeżeli okna są szczelnie zamknięte, włamywacze radzą sobie bez trudu: wystarczy wypchnąć drzwi balkonowe łomem, podważyć je i zdjąć z zawiasów albo nawiercić najgłośniejsze przypadki nietypowych włamań, jakich dopuścili się złodzieje:Inne stałe metody stosowane przez włamywaczy są równie proste – i równie skuteczne. Do najczęściej spotykanych można zaliczyć:naciskanie klamek w drzwiach mieszkań – jeśli złodziej trafi na otwarte drzwi, błyskawicznie zgarnie np. portfel z kieszeni kurtki, otwarcie drzwi wytrychem pod nieobecność właściciela, wejście po cichu przez okno, gdy domownicy śpią (metoda „na śpiocha”), obserwacja domu i szybkie wejście do środka, gdy np. właściciel wyjdzie na spacer z psem i zapomni przekręcić klucz w zamku. Deweloperzy – najgłośniejsze afery. Zakup mieszkania czasem zmienia się w koszmarWłamanie może spotkać każdego. Jak zabezpieczyć dom przed włamaniem?Włamywacze najchętniej atakują miejsca, w których spodziewają się cennego i łatwego łupu. Ich uwagę przykuwają zwłaszcza nowe domy jednorodzinne położone na uboczu, bo ich mieszkańcy zwykle są dość zamożni. W przypadku mieszkań w blokach przestępcy nie muszą się z kolei zwykle przejmować systemem alarmowym. Włamywaczom wystarczy zaledwie kilka minut, by zabrać pieniądze, biżuterię i inny łatwy do wyniesienia ofertyMateriały promocyjne partnera
Sennik Okno. Okno we śnie symbolizuje nowe szanse oraz nadchodzące zmiany w życiu; zwykle powiązane jest z domem. Oznacza także nadzieję, intuicję oraz ogromne możliwości. Rozmiar okna odzwierciedla jak szeroko rysują się twoje perspektywy i jakie masz widoki na przyszłość. Być może widzisz coś jaśniej niż do tej pory.
Według statystyk to właśnie latem jest najwięcej włamań. Zanim pojedziemy na urlop, warto utrudnić życie złodziejom. Według policji w ciągu ostatnich 7 lat liczba zgłoszonych włamań zmniejszyła się o połowę. Ten statystyczny sukces nie zmienił się jednak w rosnące poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Wciąż jest ono niskie. Z tego strachu utrzymuje się kilkaset firm z branży budowlanej – producenci drzwi, okien, systemów alarmowych i firmy ochroniarskie. – Wszystko, co oznaczone jest metką antywłamaniowe, dobrze się sprzedaje – przyznaje Dariusz Potrzebski z firmy Hormann, producenta bram garażowych i drzwi. Eksperci są jednak zgodni – na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać. Kompletny wielofunkcyjny system ochrony przed intruzami to wydatek rzędu 10 tys. zł. Ale pożądane efekty można uzyskać już kosztem kilkuset prawda profesjonalnego włamywacza, z nowoczesnym sprzętem, niewiele może zatrzymać (według statystyk wejście zajmuje mu ok. 40 sekund). Ale tacy zazwyczaj nie włamują się do zwykłych domów i mieszkań. Większość zgłaszanych na policję włamań to robota mało wyrafinowana – wybicie szyby, wyważenie drzwi lub okna, rozwiercenie zamka. Zabezpieczenie przed takim mniej wyrafinowanym rabusiem jest bez kratZ danych policji wynika, że 80 proc. włamań dokonywanych jest przez okna. Najczęściej odbywa się to przez wepchnięcie całego skrzydła okiennego do wewnątrz, wybicie szyby albo wyważenie pozostawionego przez właścicieli uchylonego najlepsze zabezpieczenie okien powszechnie uznaje się kraty, ale ta moda powoli traci popularność. Są paskudne, zabierają część światła, odcinają drogę ucieczki w razie pożaru. W domu jednorodzinnym można je wyrwać samochodem (zazwyczaj razem z kawałkiem ściany). Pojawiła się też wśród złodziei metoda „na Jamesa Bonda”, polegająca na schłodzeniu kraty sprężonym ciekłym azotem. Wtedy od jednego uderzenia młotkiem krata po to płaci się setki tysięcy za mieszkania i domy z atrakcyjnym widokiem, aby go później kratować – przekonują producenci okien i proponują szereg zabezpieczeń. Przede wszystkim grube (np. 1 cm), trudne do zbicia szyby, klejone z warstwami folii. Dodatkowym zabezpieczeniem takiego okna powinny być antywłamaniowe okucia i elementy antywyważeniowe w konstrukcji samej ramy. Przydadzą się też klamki z zamkiem na kluczyk. Te usprawnienia podnoszą cenę okna o 20–25 proc. Dodatkowa inwestycja to rolety antywłamaniowe. W zależności od rozmiaru okna i systemu sterowania może ona kosztować do 2 tys. zł. Inwestycja na pewno się opłaci, jeśli często i na długo popularniejsze jest zagospodarowywanie poddaszy w domach i blokach. Na szczęście doświetlające je okna dachowe są stosunkowo bezpieczne. Stromizna zazwyczaj skutecznie zniechęca złodziei, bo rzadko który to akrobata. Firmy takie jak Velux czy Fakro mają jednak w ofercie okna lepiej zabezpieczone (za dopłatą 40–50 proc.).Miliardy kombinacjiOd kilku lat widać też tendencję do masowej wymiany zamków. Klasyczne (tzw. typu yale, z płaskim ząbkowanym kluczem) ustępują miejsca bardziej skomplikowanym mechanizmom wielozastawkowym i zapadkowym. Często z nowymi rodzajami kluczy, np. płaskim, w którym nawiercone są różnej wielkości otwory, lub cylindrycznym, na którym umieszczono różnej głębokości nacięcia. Otworzenie takiego zamka bez oryginalnego klucza jest trudne. Złodziej może co prawda próbować zrobić jego odcisk (tzw. metoda na prezerwatywę, po włożeniu do zamka cienkiej gumy wpuszcza się do środka piankę montażową, która zastyga w nim jak w formie), ale działa to tylko w przypadku najtańszych, nieatestowanych modeli. – Najlepsze zamki powinny mieć minimum 100 tys. unikalnych kombinacji klucza. Nasze mają ich 4,29 mld – mówi Jacek Kraśniewski, ekspert ds. bezpieczeństwa w firmie atestowane oznaczone są klasami A, B, C (lub wg nowych norm europejskich 1, 2, 3). Im wyżej, tym lepiej. Dobrze zamontowany zamek powinien wytrzymać próby ataku przez co najmniej pół godziny. Certyfikaty wydają Instytut Mechaniki Precyzyjnej oraz Instytut Techniki Budowlanej. Na pierwszy rzut oka łatwo rozpoznać zamek najwyższej klasy – powinien mieć w widocznym miejscu wytłoczone trzy gwiazdki. Ceny dobrych zamków zaczynają się od 100 zamków w drzwiach można oczywiście mnożyć. Najlepiej, jeśli skobel wchodzi w futrynę w kilku punktach oraz np. dodatkowo w próg. Wymaga to jednak montowania po wewnętrznej stronie drzwi skomplikowanych konstrukcji z rurek czy linek i wygląda paskudnie. Dodatkowo – jak dowodzą eksperci – montowanie większej liczby zamków nie poprawia znacząco bezpieczeństwa, wręcz osłabia konstrukcję drzwi. – Lepiej, żeby ich liczba była jak najmniejsza, ale za to wytrzymałość jak największa – radzi Adriana Perlińska, przedstawicielka polskiego producenta drzwi, firmy Interdoor. Na razie jednak dwa atestowane zamki (czyli dwa punkty, w których zamknięcie wchodzi w futrynę w przypadku zamków listwowych) lub dwie wkładki to minimum. Tylu bowiem wymagają firmy ubezpieczeniowe, żeby przyznać ulgę w składce na ubezpieczenie. Eksperci zwracają uwagę na paradoks. Większość drzwi w polskich blokach to liche konstrukcje ze sklejki, obite gąbką, ale za to zabezpieczone kilkoma świetnymi zamkami. Złodziej jednak nie będzie robił sobie kłopotu z ich otwieraniem – albo wyważy drzwi, albo je po prostu rozbije (tzw. metoda na demolkę). Bogdan Karkowski z sieci marketów budowlanych Leroy Merlin radzi, żeby montując w drzwiach drugi zamek, wybierać model atestowany, ale mniej popularnego producenta. W ten sposób minimalizujemy ryzyko, że nasze zabezpieczenia złodziej zna na wylot i otwiera je „z zamkniętymi oczami”.Drzwi wizytówką domuChroniąc wejście do mieszkania przed intruzami warto uważnie liczyć. Jeśli dodamy koszt drzwi, kilku atestowanych zamków, dodatkowych wzmocnień na okuciach czy rygli oraz ich montażu, to tańszy może się okazać zakup całych nowych drzwi antywłamaniowych, które wszystkie te zabezpieczenia mają w standardzie. Liczą się również względy estetyczne. – Czasy, kiedy drzwi antywłamaniowe były toporne, brzydkie i obite blachą, bezpowrotnie mijają. Klienci przywiązują do wyglądu coraz większe znaczenie, bo drzwi są wizytówką domu, witają naszych gości – mówi Perlińska. Dlatego producenci prześcigają się w nowoczesnym wzornictwie. Wnętrze drzwi antywłamaniowych musi być mocne – jest nim stalowa rama albo konstrukcja z żelaznych prętów, jakich używa się również np. do zbrojenia betonu. Na zewnątrz pojawiają się za to eleganckie okładziny drewniane, często z tłoczeniami albo rzeźbieniami. – Coraz więcej sprzedajemy drzwi z szybkami i witrażami – mówi Jacek Kraśniewski z Gerdy. Choć są one o 20 proc. droższe, to wejście do domu wygląda wtedy jak z amerykańskiego serialu. Oczywiście taka szyba jest pancerna, specjalnie klejona, o grubości co najmniej 1 klientów widać dwie sprzeczne tendencje. Jedni coraz chętniej wybierają luksusowe drzwi antywłamaniowe (np. takie jak Dierre). Inni stawiają na tanie drzwi importowane z krajów azjatyckich. – Sami byliśmy zaskoczeni, bo Polacy kojarzą z bezpieczeństwem produkty rodzime, niemieckie czy izraelskie. Są też mocno przywiązani do znanych marek. Tymczasem hitem naszych sklepów okazały się drzwi sprowadzone z Chin – mówi Bogdan Karkowski z Leroy Merlin. Być może to cena uczyniła ten cud – porządne drzwi polskie to wydatek 2–2,5 tys. zł. Za chiński odpowiednik zapłacimy 1,3–1,5 tys. Choć azjatyckie produkty dostały wszystkie wymagane w Polsce atesty, eksperci przyjęli je znacznie chłodniej niż klienci. Mówi się, że niska cena przekłada się na niską jakość, przede wszystkim toporność mechanizmów i zacinanie się antywłamaniowe, podobnie jak zamki, mają klasy atestów: A, B, C, D lub odpowiednio wg norm europejskich 1, 2, 3, 4. Ostatnie dwie klasy, najsilniejsze, powinny wytrzymać próby sforsowania z użyciem różnych narzędzi przez 30–40 minut. Jeżeli kupujemy drzwi wejściowe do domu jednorodzinnego, powinny być odporne na działanie złej pogody, a więc nieco droższe. Z tego samego powodu zaoszczędzimy na wejściowych do mieszkania w bloku. Choć tu warto z kolei zainwestować w takie, które będą chroniły przed hałasami dobiegającymi z klatki schodowej (tzw. izolacyjność akustyczna na poziomie min. 40 decybeli).Montaż drzwi warto zlecić profesjonalnej ekipie, która współpracuje z danym producentem. Niedopuszczalne jest włożenie nowych drzwi w starą ościeżnicę (np. drewnianą), gdyż tracą w ten sposób swe właściwości. Jacek Kraśniewski ostrzega też, że zmiana kierunku otwierania drzwi w trakcie remontu (z prawych na lewe albo z otwieranych do wewnątrz na otwierane do zewnątrz) musi być zgodnie z wymogami prawa zgłoszona w starostwie. Chodzi o niedopuszczenie do kolizji z drogami ewakuacyjnymi w zabezpieczaniu wejść właściciele domów powinni też pomyśleć o bramie garażowej. Nie wszyscy wiedzą, że standardowe modele bram sprzedawanych na polskim rynku są bardzo słabo zabezpieczone przed włamaniem. Aby to poprawić, trzeba poprosić o zainstalowanie dodatkowych okuć, antywłamaniowej wkładki w zamku oraz rygli. To podniesie koszt bramy o ok. 25 proc. (kilkaset złotych). Jeśli między garażem a domem jest połączenie, warto pomyśleć o zainstalowaniu tam drzwi wewnętrznych na strażyW ostatnich latach gwałtownie wzrasta liczba instalowanych systemów alarmowych. – Dzieje się tak dlatego, że ich ceny znacznie spadają, zaś technologie się rozwinęły. Alarmy mają coraz większe możliwości i są coraz prostsze w obsłudze – mówi Mirosława Rulińska, redaktor naczelna branżowego pisma „Twierdza”. Zmienił się też klient. Pan Marcin, przedsiębiorca od dawna działający w tej branży, mówi tak: – Jeszcze kilka lat temu na wielkie targi systemów bezpieczeństwa w Kielcach przychodzili właściciele domów, którzy pytali o domofony. Tym samym udowadniali, że zupełnie nie wiedzą, jak chronić budynek. Dziś tacy klienci poszli do marketów budowlanych. Zamiast nich przychodzą ludzie, którzy chcą wykorzystywać najnowsze nowinki techniczne w dziedzinie alarmów i monitoringu. Takimi może być np. dostęp do domowego systemu alarmowego przez Internet, możliwość przeglądania w sieci zapisu z kamer, sterowania ogrzewaniem, podlewaniem trawników, roletami, oświetleniem domu czy ogrodu. Ceny systemów wykorzystujących takie rozwiązania tzw. inteligentnego domu zaczynają się od 10–20 tys. zł. Przy czym górna granica jest nieokreślona – zależy od liczby bajerów, na jakie zdecyduje się koszt systemu alarmowego dla przeciętnego domu (centrala, syrena, czujki na wejścia i okna oraz kilka do pokojów) powinien zamknąć się w granicach 2–4 tys. zł. Jeżeli mamy zamiar podpisać umowę na monitoring domu czy mieszkania z firmą ochroniarską, warto zapytać o zamontowanie przez nią własnego systemu alarmowego. Firmy ochroniarskie zazwyczaj montują swój system po kosztach albo wręcz do niego dokładają (kasują za to miesięczny abonament za usługi – patrz dalej). Eksperci z branży zabezpieczeń ostrzegają jednak, że czasem sprzęt montowany przez firmy ochroniarskie nie jest dobrej jakości. Nawet jeśli klient chce zapłacić więcej za system lepszej marki, ochroniarze twierdzą, że jest to niemożliwe ze względu na brak kompatybilności. – Taki argument nie jest prawdziwy – mówi Dominik Nietyksza, ekspert ds. bezpieczeństwa w największej polskiej firmie produkującej systemy alarmowe Satel. Nowoczesne systemy różnych marek da się do siebie w nowo budowanym domu warto projektować już na etapie stanu surowego – wtedy najłatwiej położyć kable np. łączące czujki z centralą. Jeśli system montujemy w domu starszym, przemyślmy droższe, ale wygodniejsze rozwiązanie, w którym wszystkie elementy alarmu komunikują się ze sobą drogą radiową. – Najwięcej problemów z alarmem wynika z błędów popełnionych już na etapie projektu – mówi Mirosława Rulińska. Ułożenie czujek trzeba dobrze przemyśleć. Unikać miejsc o dużych wahaniach temperatur (np. nie nad kaloryferem, koło wywiewu wentylacji) i ruchu przypadkowych osób (np. nie naprzeciw okna). Jeśli w domu są małe zwierzęta lub pojawia się duża liczba owadów, trzeba zastosować inteligentne czujki ignorujące małe obiekty. Podobnie na tarasach, często odwiedzanych przez zwierzęta i ptaki. Niestety, system aż tak inteligentny nie jest i nie odróżni psa od człowieka. Czujki reagujące na dźwięk zbicia szkła nie powinny być montowane w pomieszczeniach z hałasem. A reagujące na wibracje – w mieszkaniach w centrach dużych miast (tramwaje, metro itp.).Wśród rynkowych nowości warto zwrócić uwagę na czujnik uruchamiający alarm w przypadku wpuszczenia do mieszkania gazu usypiającego. To sposób na dokonanie włamania, stosowany ostatnio coraz częściej przez złodziei. Nazywany jest metodą „na śpiocha”. Przez uchylone okno albo malutką dziurkę wywierconą we framudze wpuszcza się do mieszkania chloroform, który na kilka godzin znieczula domowników, włącznie z psami i kotami. Nieniepokojeni złodzieje przystępują do dzieła. Czujki uruchamiające alarm już po wykryciu śladowych ilości chloroformu produkuje firma Satel (koszt jednej ok. 200 zł). Dodatkowo wykrywają również ulatniający się gaz z kuchni czy śmiertelnie groźny tlenek węgla (czad). – Zainteresowanie klientów jest ogromne – mówi Dominik bajeryZ roku na rok rośnie liczba kamer montowanych na prywatnych posesjach. To również efekt spadku cen na tym rynku. Podstawowy system monitoringu domowego (4 kamery z podczerwienią na każdym rogu domu, rejestrator z podłączeniem do komputera albo domowego telewizora) to wydatek ok. 2 tys. zł. Dobra kamera kosztuje 200–500 zł. 8 kamer to już zaawansowany system. – Tu chodzi nie tylko o poczucie bezpieczeństwa. Często taki system pozwala wykryć np. wandali, którzy niszczą ogrodzenie albo ogród – tłumaczy Damian Piróg z firmy CTR Partner sprzedającej kamery. Warto kupić kamery z wykrywaniem ruchu – uaktywniają się i nagrywają dopiero, gdy coś podejrzanego wejdzie w ciekawe, rynkowym przebojem stają się tzw. atrapy, czyli urządzenia przypominające prawdziwe kamery (kosztują 20–100 zł). Niektóre migają światełkiem albo ustawiają się w kierunku, gdzie coś się porusza. Po co? – Już sam widok kamery działa na złodzieja zniechęcająco. Im ich więcej, tym lepiej – tłumaczy Piróg. Dlatego niektóre firmy stosują promocje: do każdej zamawianej kamery dodają atrapę alarmów i kamer już tylko krok do pełnowymiarowego monitoringu. – Branża ochroniarska przeżywa ostatnio ogromny boom – mówi Rulińska. Dotąd zainteresowane głównie bankami czy centrami handlowymi firmy ochroniarskie kierują dziś swoje oferty do mieszkańców domów jednorodzinnych i kamery namierzą intruza, zaś system alarmowy zostanie wzbudzony, sygnał powinien trafić również do centrali firmy ochroniarskiej. Ta wysyła patrol interwencyjny, który powinien przybyć na miejsce w kilka minut. Miesięczny abonament za taką usługę to 80–150 zł. Jeśli ma się okazałą posiadłość, można się targować. Tabliczka na bramie, że obiekt jest chroniony, i logo firmy to przecież dla niej samej również niezła reklama.– Tylko 1 proc. wszystkich interwencji to prawdziwe włamania. Aż 99 proc. to fałszywe alarmy i przypadkowe uruchomienia systemu – mówi Jarosław Śnieszko, dyrektor operacyjny ds. ochrony technicznej i monitoringu Impel Security Polska. Jego zdaniem już sama naklejka z informacją, że dom jest strzeżony, działa odstraszająco na ulotkach firmy obiecują interwencję wręcz natychmiast po przyjęciu zgłoszenia. W praktyce głównym problemem jest czas dojazdu ekipy ochroniarzy. Firmy zapewniają, że patrol jest na miejscu po 10 minutach w ciągu dnia (po 5 minutach nocą). Tajemnicą poliszynela jednak jest, że zazwyczaj ten czas jest dwa razy dłuższy. Powód to drogowe korki oraz przeciążenie patroli (każdy powinien obsługiwać nie więcej niż 300 obiektów w danej okolicy). Firmy ochroniarskie starają się poprawić szybkość działania. Wprowadzają też nowe usługi – monitoring samochodów czy dzieci przez GPS. Pojawiła się też usługa „linia życia”, np. dla osób chorych i starszych. Naciśnięcie noszonego na szyi pilota daje natychmiastowy sygnał w centrali firmy ochroniarskiej, która dzwoni po Mirosławy Rulińskiej, choć Polacy na potęgę fortyfikują się w domach, otaczają alarmami i kamerami, to pod tym względem nie jesteśmy wyjątkiem. Przeciwnie, dopiero teraz montujemy zabezpieczenia, które na świecie od lat są standardem.
Nie zmienia to faktu, że do włamań dochodzi również przez małe piwniczne okienka lub niezabezpieczone okna. Złodzieje, którzy działają tą metodą, kradną w nocy. Najpierw czekają przed domem i czekają, aż wszyscy domownicy pójdą spać. Potem szukają najłatwiejszego i cichego sposobu na to, by dostać się do środka. Bezpieczeństwo firmowych danych to jedno z najbardziej palących wyzwań dziejącej się na naszych oczach cyfrowej rewolucji. Według danych PWC już w 2016 r. blisko co trzecia firma padła ofiarą cyberprzestępczości. To alarmujące dane, których skala bezpośrednio przekłada się na rosnące wydatki w obszarze bezpieczeństwa IT – wg najnowszego raportu Chief Information Security Officer Benchmark Study 2019 (raport CISCO na próbie 3,2 tys. specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa z 18 krajów), aż 44 proc. ankietowanych zwiększyło wydatki na technologie dotyczące bezpieczeństwa, a 39 proc. prowadzi szkolenia z zakresu cyberbezpieczeństwa wśród pracowników. Chociaż w zarządzaniu bezpieczeństwem informacji dotychczas w największym stopniu skupiano się na komputerach i procesach internetowych, w nowoczesnym biurze cenne informacje występują na każdym kroku. Obszarem podwyższonego ryzyka w organizacji jest praktycznie każde miejsce, w którym pracownicy mają kontakt z dokumentami, a dokumenty – z siecią i systemami IT. Niewłaściwie zabezpieczone urządzenia biurowe, takie jak drukarki, mogą w nowoczesnym biurze stać się łatwym celem ataków. Coraz częściej traktuje się je jako krytycznie słaby punkt bezpieczeństwa firmy. IoP – Internet of Print Niemal wszystkie urządzenia biurowe wyposażone w procesor i wpięte do sieci przechowują firmowe dane. I tak, jak podłączona do Internetu lodówka czy telewizor może stwarzać okazję hakerom, by włamać się do naszego domu, tak też nieprawidłowo skonfigurowana drukarka może narażać dane firmy na potencjalny atak. Firewalle, programy antywirusowe i filtry spamu stanowią dziś powszechny standard, ale rzadko kiedy same w sobie stanowią wystarczające zabezpieczenie. Skuteczna ochrona biura wymaga wprowadzenia odpowiednio przemyślanej polityki wdrożenia wielopoziomowych i zintegrowanych rozwiązań, a także stałego zaangażowania pracowników. Większość wielofunkcyjnych drukarek przechowuje dane w postaci elektronicznej w pamięci podręcznej. Bez zastosowania rygorystycznych zabezpieczeń, hakerzy mogą uzyskać dostęp do wrażliwych danych osobowych i tajemnic handlowych przechowywanych na takim urządzeniu. Bez zabezpieczenia wielofunkcyjnych drukarek, cała sieć połączonych ze sobą urządzeń w firmie narażona jest na złośliwe ataki poprzez niewidoczne „tylne drzwi”, przez które zdeterminowany haker może się dostać do wewnętrznej sieci przedsiębiorstwa. Security 360 stopni Rozwiązania Canon projektowane są w myśl zasady Security 360 stopni. Oznacza to, że poza bezpieczeństwem samego urządzenia, ważny jest sposób jego komunikacji z otoczeniem sieciowym. Wielopoziomowe szyfrowanie danych na drodze tej komunikacji musi być zawsze dostosowane do środowiska klienta i gwarantować bezpieczne przetwarzanie informacji na każdym etapie. Prześledźmy kilka potencjalnych sytuacji wycieku danych wynikających z nieprawidłowego zabezpieczenia firmowych drukarek: 1. Nieuprawnione zmiany konfiguracji: Niezabezpieczone ustawienia drukarki mogą zostać zmienione (celowo lub nawet nieumyślnie), przez co nieuprawniony pracownik może zmienić i przekierować zadania drukowania, otworzyć zachowane kopie dokumentów albo przywrócić fabryczne ustawienia drukarki, kasując wprowadzoną konfigurację, co będzie wymagać dodatkowej pracy i stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa. 2. Wewnętrzny zapis danych: Drukarka z twardym dyskiem przechowuje zadania drukowania, kopiowania i faksy. W przypadku przekazania drukarki nowemu właścicielowi, a także w przypadku jej kradzieży, ktoś może odzyskać zapisane tam dokumenty. 3. Przechwycenie danych drukarek w sieci: Hakerzy mogą przechwycić dane przekazywane do drukarki w sieci i przejąć dokumenty przesyłane pomiędzy komputerem a drukarką, jeżeli nie zostaną one odpowiednio zaszyfrowane. 4. Przejęcie kontroli nad drukarką: Starsze modele drukarek niezabezpieczone hasłem i nieposiadające innych zabezpieczeń stanowią łatwy cel dla hakerów. Nowoczesne urządzenie wielofunkcyjne to nie tylko drukarka czy urządzenie kopiujące, ale również skaner i cały węzeł komunikacyjny, wymagający odpowiedniej konfiguracji. W przeciwnym wypadku osoby nieupoważnione mogą np. skanować poufne dokumenty i przesyłać je sobie emailem. „Poza odpowiednio zabezpieczonymi urządzeniami MFP, ogromne znaczenie ma konfiguracja poziomów dostępu i możliwość ich zmiany przez administratorów sieci po stronie klienta” – tłumaczy Piotr Makowski, Business Product Development Manager w dziale Document Solutions, Canon Polska. „W naszych urządzeniach z serii imageRUNNER Advance oferujemy w standardzie uniFLOW Online Express i bezpłatną funkcję Universal Login Manager, która zapewnia administratorom sieciowym środki do wprowadzania drobiazgowej kontroli dostępu do urządzeń drukujących, a także prostą konfigurację i bieżącą obsługę, które minimalizują nakład pracy po stronie administratorów”. Nowe technologie, takie jak chmura, Internet Rzeczy czy rozwój inteligentnych urządzeń mobilnych wymusiły na przedsiębiorstwach przeprowadzenie optymalizacji wielu kluczowych procesów, a siła polskich firm już mierzona jest skalą wykorzystania innowacyjnych rozwiązań – paliwa napędowego popularnej koncepcji Przemysłu Z drugiej strony masowe wykorzystanie urządzeń wielofunkcyjnych w firmach niejako zaciera granicę pomiędzy informacjami w postaci fizycznej i cyfrowej, a „niedoceniana” do niedawna drukarka – staje się pełnoprawnym elementem firmowych sieci IoT. Widać na nim, jak złodziej wchodzi do sklepu i chowa w kieszeniach m.in. opakowanie kawy. Historia miała miejsce w ubiegłym roku, ale teraz przypomina ją serwis internetowy "Faktu". Zresztą
13-10-2017 16:46Każdego roku dokonywanych jest u nas 70-80 tysięcy kradzieży z włamaniem. Oznacza to, że statystycznie co 8 minut gdzieś w Polsce do czyjegoś domu wchodzi złodziej. Jakie mamy możliwości, żeby się przed tym zabezpieczyć?Okna, drzwi i brama garażowa - tedy złodziej może dostać się do domu, więc zadbajmy o to, by wybrana stolarka mu to utrudniałafot. HORMANN1 z 8Okna, drzwi i brama garażowa - tedy złodziej może dostać się do domu, więc zadbajmy o to, by wybrana stolarka mu to utrudniałafot. HORMANNOknaWedług danych policji, przez okna i drzwi tarasowe dokonywana jest ponad połowa wszystkich włamań. Na ogół (w 2/3 przypadków) wyważane jest skrzydło. Dobrze więc wybierać okna z okuciami przeciwwyważeniowymi w odpowiedniej klasie odporności na włamanie, np. RC3. Powinny one o 5 minut opóźnić wejście złodzieja do domu, co może wystarczyć, by na miejscu zjawił się zaalarmowany patrol agencji ochrony. Złodziej może też zbić szybę (16 proc. przypadków). Jeśli chcemy się przed tym zabezpieczyć, wybierzmy szkło o zwiększonej odporności na włamanie (np. w klasie P4A). Pamiętajmy też, że nawet najlepsze okno nic nam nie da, jeśli wychodząc z domu, zostawimy je... otwarte. A jak pokazują statystyki, do 20 proc. włamań dochodzi właśnie dlatego, że okno było otwarte lub drzwi wejściowe wchodzi do domów około 1/3 włamywaczy. Najczęściej wyważają skrzydło (nieco ponad połowa przypadków). 11 proc. decyduje się na zniszczenie wkładki bębenkowej, a 7 proc. - na użycie wytrycha. Jeśli chcemy utrudnić złodziejowi sforsowanie drzwi, wybierzmy takie stwierdzonej laboratoryjnie odporności na włamanie. Drzwi w klasie RC2 zapewnią 3 minuty ochrony przed „przypadkowym” włamywaczem, w klasie RC4 - 10 garażoweBezpieczna brama garażowa utrudnia włamanie i wtargnięcie osób niepowołanych do garażu. Podczas zamykania brama automatycznie rygluje się w szynie napędu, co skutecznie uniemożliwia jej podważenie. Samo ryglowanie działa w sposób czysto mechaniczny i dlatego spełnia swoją funkcję również w razie awarii zasilania. Zwiększoną ochronę przeciwwłamaniową zapewniają napędy z dwukierunkowym systemem sterowania radiowego, które umożliwiają też odczyt statusu bramy (otwarta/zamknięta), co dodatkowo podnosi i monitoringOkna i drzwi nie powstrzymają złodzieja przed włamaniem, ale mu je utrudnią, dając nam czas potrzebny na interwencję. Dlatego kolejnym elementem zabezpieczenia domu muszą być najróżniejsze czujniki, które prześlą dalej informację o próbie włamania dalej (do właściciela, agencji ochrony) i spowodują, że na miejscu szybko zjawi się patrol interwencyjny lub systemach sygnalizacji włamania i napadu wykorzystuje się czujki podczerwieni (aktywne i pasywne), ultradźwiękowe, mikrofalowe, wibracyjne, inercyjne, czujniki stłuczenia szkła i magnetyczne detektory otwarcia drzwi i okien (zwane kontaktronami). Podstawowym wyposażeniem alarmu są czujki wykrywające ruch i otwarcie drzwi lub czujek, potrzebne są też sygnalizatory, które przekażą informację o próbie włamania. Mogą one być optyczne (sygnalizacja świetlna), akustyczne (sygnalizacja dźwiękowa) i optyczno-akustyczne. Ważne, by sygnalizator montować w miejscu dobrze widocznym, a jeśli są dwa – umieścić je na różnych ścianach. Sama sygnalizacja alarmu nie rozwiązuje problemu włamania. System alarmowy musi jeszcze powiadomić o zdarzeniu właściciela i agencję ochrony, która wyśle do naszego domu patrol interwencyjny. Więcej o:
Tłumaczenia w kontekście hasła "sposób złodziej" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: W ten sposób złodziej tu wszedł.
Polish Arabic German English Spanish French Hebrew Italian Japanese Dutch Polish Portuguese Romanian Russian Swedish Turkish Ukrainian Chinese English Synonyms Arabic German English Spanish French Hebrew Italian Japanese Dutch Polish Portuguese Romanian Russian Swedish Turkish Ukrainian Chinese Ukrainian These examples may contain rude words based on your search. These examples may contain colloquial words based on your search. come in through the window Wchodzi przez okno i tuli mi się do nóg praktycznie co wieczór. Złodziej wchodzi przez okno i czyści miejsce. Widziałem, jak Clay Thompson wchodzi przez okno do przyczepy Benny'ego Suttona. I wchodzi przez okno Xantha'i, chłopie! Mógł przez nie nie być świadomy, że ktoś wchodzi przez okno. Whatever was in the wine, I mean, it could've stopped him... from keeping someone from coming in the window. Sprawca wchodzi przez okno, do mieszkania na parterze, w środku nocy. Nasz ninja... asasyn z definicji, wspina się na budynek, wchodzi przez okno, a potem ukrywa się... Our ninja - assassination implied by definition - scales the building, slips in through this window, and then hides himself, I don't know, about... Sprzedawczynie smażonych tarantul w Kambodży Ktoś wchodzi przez okno i z naszej trójki na tylnim siedzeniu robi się już pięć osób. Cambodian women selling fried tarantulas Someone enters through the window and the three of us in the backseat are now five people. Okej, więc morderca wchodzi przez okno i zaskakuje panią Irwin. Kiedy wpuszczasz Craiga, wchodzi przez okno czy otwierasz mu główne drzwi? Facet wchodzi przez okno, żeby wejść podważa je dłutem, to właśnie stąd ten ślad. Facet wchodzi przez oKno w dachu, biegnie za nią na dół, dusi ją struną od fortepianu... Anyway, the guy comes in through the sKylight... chases her downstairs, strangles her with a piano wire... Światło wchodzi przez okno przy łóżku No results found for this meaning. Results: 14. Exact: 14. Elapsed time: 62 ms. Documents Corporate solutions Conjugation Synonyms Grammar Check Help & about Word index: 1-300, 301-600, 601-900Expression index: 1-400, 401-800, 801-1200Phrase index: 1-400, 401-800, 801-1200
Warto także sprawdzić, czy okno jest prawidłowo umieszczone w ramie poprzez jego umiarkowane potrząśnięcie. Jeśli szyba poruszy się podczas potrząsania, wówczas okno jest nieszczelne i bez trudu przepuści zarówno powietrze, jak i wodę. Nieszczelne okna – przyczyny. Istnieje wiele przyczyn nieszczelnego okna.
Dowcipy niemieckie są świetną formą nauki podobnie jak piosenki. Można nauczyć się żywego języka. Zabawne zakończenie jest kwintesencją takich żartów. Tłumaczenie dowcipów w języku obcym jest bardzo kształcącym zajęciem. Wyszukałam dla Ciebie zabawny dowcip, w którym bierze udział złodziej i trójka zwierząt. Ein Dieb klettert durch das Fenster in ein Haus und sucht nach Wertsachen. Plötzlich hört er eine Stimme: “Ich kann dich sehen, und Jesus und Petrus sehen Dich auch!” Er sieht sich um, kann aber nichts erkennen. Im nächsten Zimmer das gleiche Spiel, und als er noch weiter geht sieht er einen Papagei in seinem Käfig sitzen der eben diese Worte zu ihm spricht. Der Dieb ist beruhigt und fragt den Papagei: “Wie heisst du denn?” Papagei: “Jerusalem.” Der Dieb: “Was für ein saublöder Name für einen Papagei!” Papagei: “Ja, aber nicht so dumm wie Jesus und Petrus für einen Rottweiler und einen Dobermann.” Złodziej wchodzi przez okno do domu i szuka cennych rzeczy. Nagle słyszy głos : “widzę Cię, Jesus i Petrus też Cię widzą”. Ogląda się i wchodzi do następnego pokoju a tam widzi papugę w klatce. – Jak się nazywasz? – Jerusalem – co za głupie imię dla papugi – ale nie takie głupie jak Jesus i Petrus dla rottweilera i dobermana :). Oczami wyobraźni widzimy co stało się ze złodziejem w towarzystwie ostrych psów. Der Papagei ist schön bunt und dazu kann er sprechen. Leider er muss das Leben in einem Käfig verbringen. Papuga jest pięknie kolorowa i do tego potrafi mówić. Niestety musi swoje życie w klatce spędzić. Przy okazji niemieckiego dowcipu można dokładnie przeanalizować zdania pod względem gramatycznym. Tak też tutaj uczynię. Oto słówka i zwroty: Deutsche Witze – niemieckie dowcipy Der Dieb – złodziej beruhigt – uspokojony. Przymiotnik pochodzi od Ruhe – spokój böse Hunde – ostre, gryzące psy klettern – wspiąć się, wleźć Wertsachen – przedmioty o dużej wartości sich umsehen – rozejrzeć się (czasownik rozdzielnie złożony i zwrotny czyli dwa w jednym) Przykład takiego zdania: Ich sehe mich um – rozglądam się Warto wrócić do wpisu : Czasowniki rozdzielnie złożone nichts erkennen – nic nie rozpoznać das gleiche Spiel – ta sama gra ein saublöder Name – bardzo głupie imię die Sau – maciora, stąd można przetłumaczyć : świńsko głupie imię der Käfig – klatka der Papagei – papuga nicht so dumm – nie takie głupie Niemieckie dowcipy były już na moim blogu. Jest to dobra forma nauki, dlatego będę ją od czasu do czasu powtarzać. ®2016 Copyright by Beata Jodel Tweet Share 0 Reddit +1 Pocket LinkedIn 0 BLOG O JĘZYKU NIEMIECKIM. Nauka niemieckiego w domu. Gramatyka niemiecka, teksty o kulturze i zwyczajach niemieckich i materiały do nauki języka. #niemiecki #deutschlernen

Złodziej we śnie Jest to jedna z wizji, której interpretacji wiele osób poszukuje, aby dowiedzieć się, do czego odnoszą się konotacje i znaki, czy kryją się za tym dobre znaczenia, czy też kryje się za tym inne znaczenie, które niesie ze sobą wiele negatywnych rzeczy, i to właśnie będziemy wyjaśnij w tym naszym artykule w następujących wierszach, aby uspokoić serca

Tak się kradnie w Warszawie. Były włamywacz zdradza, jak zrobić to w 10 minut Szymon StarnawskiKilka sekund i śrubokręt dzielą ich od oszczędności, które trzymasz w domu. Okradną każdy dom lub mieszkanie w mniej niż 10 minut. Tak działają profesjonalni włamywacze. W Zakładzie Karnym na warszawskiej Białołęce zapytaliśmy ich o szczegóły ich fachu. Ile zarabiali, kogo okradali i czy żałują swojego postępowania? Obejrzyjcie wideo, aby się dwanaście tysięcy złotych miesięcznie10 minut i okno balkonowe - tyle dzieli złodzieja od oszczędności twojego życia, sprzętu elektronicznego i wszystkiego, co masz w domu. Przez mniej niż czas potrzebny na zrobienie jajecznicy złodziej wyniesie z twojego mieszkania wszystko, co ma dla niego wartość. A co najgrosze, nie ma sposobu, by go Zakładzie Karnym na Warszawskiej Białołęce spotkaliśmy dwóch zawodowych włamywaczy. Marek, recydywista z wieloletnim stażem włamywał się, bo potrzebował pieniędzy na alkohol. Z włamań zarobiłby na kilka butelek najdroższych koniaków miesięcznie. Jak sam twierdzi, jego działalność przynosiła mu równowartość 3-4 średnich krajowych. Okradał bloki, wiedział jak wchodzić przez okna i drzwi i co zrobić, gdy cię przyłapią. - Ciężko oszacować, ale można liczyć, że przez cztery lata było to po trzy, cztery mieszkania miesięcznie - przyznaje Marek, który żył z włamań zdecydowanie lepiej niż większość jego uczciwie pracujących kolegów. Do czasu, aż nie ukradł roweru. Dlaczego? Bo nie chciał wracać do domu nocnym autobusem. Kradzież nagrała kamera przemysłowa. Następne 7 lat spędzi w zakładzie sporo młodszy od Marka, to typ warszawskiego cwaniaka. Okradał bogate domy na przedmieściach, potrafił ominąć każde zabezpieczenie, a wścibskim sąsiadom powiedzieć, że rodzina, którą właśnie okrada poprosiła go… wyłączenie gazu w domu. W przeciwieństwie do Marka, Andrzej zdaje się nie mieć wyrzutów sumienia. Mięknie tylko, gdy opowiada o rodzinie z chorym dzieckiem. Ukradzione im pieniądze miały pójść na operację syna. - W tej sytuacji może się znaleźć też moje dziecko. Może wtedy włamywacza serce ruszy i odda - mówi prawdę? Trudno powiedzieć, bo jak mówią psycholodzy, ludziom takim jak osadzony na Białołęce, brak jest empatii, a wielu z nich to doskonali manipulatorzy. Andrzej należy do grupy, która kradnie dla adrenaliny i pieniędzy. Gdyby jego losy potoczyłyby się inaczej może zostałby maklerem giełdowym, albo chirurgiem. Gdy włamywacze otwierają cudze mieszkanie, zachowują się jak każdy inny fachowiec skupiony na swojej Chłodna kalkulacja. Trzeba jak najszybciej wykonać swoją pracę i wyjść - przyznaje Marek. Jak każdy specjalista, on także postępował wedle określonej rutyny. Ludzie młodzi przeważnie trzymają większość wartościowych rzeczy na wierzchu. Osoby starsze ukrywają pieniądze i biżuterię, ale również i one nie uchronią się przed Kierunek złodzieja to szklane szafy, szkatułki, szafy z ubraniami. Nic więcej. Wchodzi, szuka i wychodzi - mówi zamiast plazmyCo jest najlepszym łupem? Przede wszystkim biżuteria, pieniądze i inne kosztowności, które łatwo spieniężyć. Dalej: laptopy, telefony, elektronika, ale tego typu gadżety trudniej upłynnić. Mało prawdopodobne, by złodziej zabrał np. telewizor. Trudno wynieść go nie wzbudzając podejrzeń, a otrzymane za niego pieniądze nie rekompensują ryzyka. Zatem wasz telewizor jest względnie bezpieczny. Wszystko inne już nie, bo jak przyznają obaj osadzeni, w czasach ich złodziejskiego “prosperity” nie było zabezpieczeń, których nie da się obejść. Alarm, choć spowalnia włamywacza, jest jasnym sygnałem, że w domu jest coś cennego i warto spędzić kilka minut nad jego rozbrojeniem. A okna antywłamaniowe? Również skutecznie zatrzymają intruza, ale na góra 5 minut. O ile, oczywiście będą zamknięte. Większość z okradzionych osób nie zamyka okien. A te, które to robią można okraść przy pomocy zwykłego śrubokrętu. 10 sekund wystarczy, by zamienić zamknięte okno na “wejście” do mieszkania. Gdy śrubokręt nie daje rady, do pracy wkracza diament, czyli nożyk do cięcia szkła, którym wycina się niewielki otwór w czyni złodziejaDlaczego piszemy przede wszystkim o oknach? Bo je dużo łatwiej sforsować nie wzbudzając podejrzeń sąsiadów. Rozpowszechniony przez filmy i kulturę masową wizerunek włamywacza w pasiastej bluzie z pękiem kluczy ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Dlaczego? Jeśli już złodziej wchodzi przez drzwi, to najczęściej dlatego, że są… otwarte. Wiele przypadków włamań dotyczy sytuacji, w których właściciel nie tylko nie zamknął mieszkania, ale także zostawił klucze w zamku. Choć, nawet solidne i dobrze zamknięte drzwi antywłamaniowe nie zatrzymają intruza, który chciałby pobuszować w naszych Jeśli złodziej obierze sobie cel i chce to zrobić, to wie, że to zrobi. Musi tylko pomyśleć jak - przyznaje szczerze Andrzej. Gdzie na imprezę w Warszawie? Nowe letnie miejscówki kuszą p... Zobaczcie też: Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Złodziej wchodzi przez okno * Nietypowe wanny * Deszczówka: zbierać czy wylewać * Odbierz VAT * Kocioł jak lodówka * Sposób na tanie ciepło 50,5 m kw. dla 2 osób Kuchnia w części dziennej
Mróz wchodzi przez okno; Mróz wchodzi przez okno. PR. 3 lutego 2011, 7:11 Jedno jest pewne: trzeba się z nimi uporać, i to jak najszybciej.
bTLj.
  • 03ps1gjs22.pages.dev/10
  • 03ps1gjs22.pages.dev/76
  • 03ps1gjs22.pages.dev/67
  • 03ps1gjs22.pages.dev/85
  • 03ps1gjs22.pages.dev/53
  • 03ps1gjs22.pages.dev/74
  • 03ps1gjs22.pages.dev/85
  • 03ps1gjs22.pages.dev/1
  • jak złodziej wchodzi przez okno